![]() |
Jest ich coraz to mniej, ale z radością przyjęli zaproszenie na świąteczno-noworoczne spotkanie Sybiraków z terenu Gminy Wiązownica. Gospodarzem spotkania był sołtys wsi Nielepkowice, syn Sybiraka Jan Kipczak. Spotkanie odbyło się w Domu Kultury w Nielepkowicach, wsi z której chyba wszyscy jej mieszkańcy zostali wywiezieni. |
Gośćmi spotkania byli Wójt Gminy Marian Ryznar, ksiądz Dziekan Marian Wrona oraz członek Zarządu Głównego Związku Sybiraków Eugeniusz Kinasz z Jarosławia. Dla tych przybyłych 30 osób, które wraz z rodzinami zostały przymusowo wywiezione do Basarabii i w głąb Rosji i którym udało się powrócić do kraju, spotkanie i wspomnienia są niezwykle istotne. To okazja do przywołania wydarzeń sprzed lat i radość z faktu, że zdrowie pozwoliło im zobaczyć się raz jeszcze.
Wójt Gminy Marian Ryznar serdecznie podziękował za przyjęcie zaproszenia, złożył życzenia wszelkiej pomyślności w dalszym życiu oraz zaprosił na kolejne spotkania, stwierdził również że jest możliwość zorganizowania wyjazdu w to miejsce ich odległego pobytu - zesłania, tylko żeby zdrowie pozwoliło.
Ksiądz Dziekan w swoim wystąpieniu powołał się na zapisane w księgach parafialnych wspomnienia osób wywiezionych z Szówska, oraz ich szczęśliwych powrotach. Prosił aby nie zapominać o okrutnych kartach historii z tego okresu. Odmówiono modlitwę za tych którzy już odeszli i o zdrowie jeszcze żyjących.
Przekazane życzenia oraz prośba o dokumentowanie wspomnień to główne wątki wystąpienia pana Eugeniusz Kinasza. Z kolei bardzo ciekawą wypowiedź na temat wspomnień z tego okresu osób żyjących, jak i tych którzy nie żyją, historii danych miejscowości zaprezentował autor trzech książek dyrektor Szkoły w Mołodyczu Jan Kuca.
Uroczystości uświetnili uczniowie ze Szkoły Podstawowej z Manasterza pokazując montaż słowno-muzyczny o charakterze patriotycznym pod kierunkiem pani Dyrektor Małgorzaty Flis.
Wspólny obiad, pyszna szarlotka, kawa, herbata, a najważniejsze to grupowe spotkania i krótkie wspomnienia były przerywane przez kapelę sołtysa wsi Szówsko Staszka Krupy, który zafundował piosenki odległe, ale bardzo bliskie dla tych osób. Do następnego spotkania słychać było gdy żegnano się na zakończenie.
Pani Paulina Haśko - Prymon swój ślub z Stanisławem Haśko wzięła w kwietniu 1941 roku w Basarabii. Na zdjęciu ze swoją córką , w ręce trzyma pamiątkę z tego okresu tj. grzebień wykonany z krowiego rogu. Obok ze swoją koleżanką z którą razem mieszkała panią E. Pociecha.
Pełna GALERIA ZDJĘĆ- zobacz